Nie od dziś wiadomo, że z twarzy możemy wyczytać wszystko. Jest ona naszą pierwszą wizytówką. Dbając o naszą urodę, największą uwagę poświęcamy właśnie tej części ciała. Na jej wygląd mają większy lub mniejszy wpływ czynniki zew i wew. Genetyka, środowisko w jakim przebywamy a także nasze emocje i codzienne odczucia. Prędzej czy później przychodzi taki moment, kiedy żaden już krem nie jest w stanie przywrócić naszej buzi gładkiego oblicza.
I tu z pomocą przychodzi TAJSKI MASAŻ TWARZY, którego technika przetrwała od niemalże XIII w. To co szczerze podziwiam w urodzie Azjatek, to idealnie gładziutkie lico, aż do naprawdę późnego wieku. Nigdy nie udało mi się odgadnąć prawdziwego wieku tajskich kobiet. Każda z nich zapytana o sekret i sposób w jaki dba o swój wygląd opowiada o naturalnym masażu twarzy.
Dla nas Europejek, najistotniejszym atutem tej metody jest całkowicie nieinwazyjna forma liftingu! Bez bólu, bez skutków ubocznych. Ma dobroczynny wpływ nie tylko na poprawę wyglądu, lecz także naszego samopoczucia. Daje głębokie odprężenie i długotrwałe efekty. W przeciwieństwie do zabiegów medycyny estetycznej jest zabiegiem naturalnym i w 100 proc. bezpiecznym.
Tajski masaż twarzy ściśle powiązany jest z tajnikami medycyny orientalnej. Tu hamuje się nie tylko objawy lecz przyczyny. Jego technika składa się z kilku etapów. Pierwszy z nich to rozluźniający relaks przygotowujący twoją twarz na głębokie pobudzenie krążenia. Kolejnym krokiem jest głęboki lifting, który niweluje powstałe na twarzy zmiany. Na końcu stosowane są techniki akupresurowe, które równoważą uwolnione emocje i wspierającą energię zasilającej nas siły życiowej.
Do oczyszczenia i masażu twarzy używamy wyłącznie naturalnych olei. Ich terapeutyczne działanie ma zdolność naprawy DNA i zatrzymanie procesów starzenia. Już po 15 minutach od aplikacji ich dobroczynne właściwości przedostają się do krwioobiegu i docierają do tkanek. Dlatego tak istotne dla nas, jest stosowanie produktów organicznych.
Do oczyszczenia używamy tajskiego oleju kokosowego a masażem właściwym delikatnie wmasowujemy olej rzepakowy. Dzięki licznym antyoksydantom wzbogaca on naszą skórę witaminą E i prowitaminą A, od wieków znanymi jako witaminy młodości.
Dodatkowo wzbogacony ekstraktem kwiatów frangipani. Ich kojący i niezwykle przyjemny zapach przeniesie cię w krainę rozkoszy a wmasowany olej sprawi że twoja skóra staje się odpowiednio napięta i odżywiona. Znów miękka i elastyczna. Która odwdzięczy się twoim boskim wyglądem i odczuciem.

Kolejnym etapem jest delikatny peeling, po ktorym na twarz, szyje i dekolt nakladamy nawilzającą maseczke. W czasie jej kojącego działania wykonujemy jeszcze rozluźniający masaż karku.
Całość trwa 60 minut